image/svg+xml

Seriale, które kocham miłością totalną

Są takie seriale, których obejrzenia żałuję, bo już nie zobaczę ich po raz pierwszy. Przed Wami moje top, jeszcze nie wiem ile, seriali, które kocham ponad wszystko!

1. Przyjaciele

Wiem. Totalna sztampa. Prawie każdy kocha Przyjaciół. Ale nic nie poradzę na to, że ja kocham ich najbardziej. I mogę zapętlać kolejne sezony, i mogę nawet wiedzieć, że zaraz Joey powie, że zawód Rossa to dinozaur i że on doesn’t share food. Mogę wiedzieć, co zrobi Phoebe i jak zachowa się Ross, ale i tak będę się śmiała. I co zrobisz? Nic nie zrobisz!

2. Sześć stóp pod ziemią

Obyczajowe seriale to moja słabość. Ten dodatkowo nosi znamiona czarnej komedii, do tego porusza milion ważkich życiowych tematów, a wszystkiemu towarzyszy rodzinny zakład pogrzebowy, do którego co odcinek trafia jakiś podopieczny. Mam w sobie autentyczną zazdrość względem ludzi, którzy tego serialu nie widzieli. No i jeszcze jedno: ostatni odcinek jest jednym z lepszych ostatnich odcinków na świecie!

3 .The Killing

No na tym serialu to ja sobie obgryzłam paznokcie do krwi. NA KAŻDYM ODCINKU. Czasem mam tak, że myślę chwilę o serialu, że kminie przed spaniem, albo non stop. Ten stał się moją obsesją. Musiałam pykać odcinek po odcinku. I w sumie nawet nie wiem czemu, ale jakoś mnie ten ciężkawy klimat uwiódł. Pierwsze dwa sezony najmocniej mnie wzięły, ale tak naprawdę, to wszystkie cztery trzymały za gardło.

4. Trapped

Klimat trochę Killingowy, rzecz dzieje się na Islandii, jest sztorm, są zwłoki, zamknięty obszar i nastrój taki, że znów obgryzałam paznokcie. Robię to też bez powodu, ale na potrzeby mojego serialowego podsumowania, uznajmy, że jestem opanowana.

5. Columbo

Pozycja sentymentalna. Oglądałam za dzieciaka z całą rodziną i totalnie kupił mnie pomysł na serial. W większości odcinków bowiem, z tego co pamiętam, widz wiedział, kto zabił i dlaczego, a morderca stawał się kimś na wzór pomocnika tytułowego bohatera. Morderca, będąc tak blisko porucznika, nie spodziewał się, że prawda wyjdzie na jaw, zwłaszcza, że Columbo wydawał się sporą sierotą. Na koniec jednak wykładał karty na stół i za każdym razem ekscytowało mnie to tak samo mocno.

6. Bracia i siostry

Znów obyczajowo-familijne pierdololo, ale wciąga wściekle.

7. Ally McBeal

Po pierwsze –  świat prawników, po drugie – Jezusie, jak ja kocham tę tytułową dziwaczkę, jej wrażliwość i osobowość. Chyba muszę do tego serialu wrócić.

8. Kochane kłopoty

Historia jest dość prosta – matka i córka razem żyją w małym miasteczku. I o ile matka działała mi czasem na nerwy, a córka wydawała się przemądrzała, o tyle miasteczko było cudowne. Tak bardzo chciałabym w takim mieszkać. Hasać na kawę i śniadanie do fajnej knajpki, zbijać piątki z sąsiadami, brać udział w tych wszystkich dziwacznych uroczystościach. Mega. No dobra, gdyby nie główne bohaterki, serial nie byłby tak fajny, bo poza małymi wkurwami, budziły sympatię, jednak miasteczko wygrało!

9. Parenthood

Znów o rodzinie, znów obyczajowo, ale tak po ludzku, że oglądałam z przyjemnością.

10. One Tree Hill

Nie będę udawała, że nastolatkowe seriale to nie dla mnie! Uwielbiam śledzić perypetie ludzi, kórzy są o połowę młodsi ode mnie, głównie dlatego, że waga mojego wieku zupełnie do mnie nie dociera. A ten serial jest tak super, że jakbym kiedyś miała córkę, to bym z nią go obejrzała. To znaczy, nie jestem pewna, czy jej bym pozwoliła, ale sobie na pewno!

11. Rita

Jak byłam mała, to chciałam zostać nauczycielką. Oczywiście uwielbianą przez wszystkich outsiderką, która może nie ma innych koleżanek-nauczycielek, ale jest super dla uczniów. No tak ogólnie, jak sobie myślę, to chciałam być Ritą! Ona jest taka fajowa! Podobnie jak ten duński serial.

12. Skam

Też nastolatkowy, tym razem produkcji norweskiej i na pewno obejrzę go z moimi siostrzeńcami! Za 15 lat. Będę zbliżała się do pięćdziesiątki, ale jeśli rozwijać się będę tak wolno jak do tej pory, to prawdopodobnie znów zakocham się w Williamie.

Pewnie pominęłam jakieś 50 seriali, do których wzdychałam, ale na tej dwunastce poprzestanę! Teraz czas na Was i Wasze seriale życia. Dawać mi tu!

P.S. Jeszcze Love i The Affair, i This Is Us, trochę też Easy i The Kominsky Method, i taki jeden, kórego tytułu ni chujaszka nie mogę sobie od wczoraj przypomnieć. 


Podobało Ci się? Podaj dalej


Dołącz do mnie

Jeśli jeszcze mnie nie lubisz i nie obserwujesz, zrób to teraz. Każdy like to dla mnie wielka radocha:-)